Obserwatorzy

sobota, 14 czerwca 2014

Moje zakupy

Witam Was Kochani.!
Mam dla was kilka moich nowych nabytków, tak jak mówi mam tytuł są to moje małe zakupy.
Chce się z Wami podzielić tym co kupiłam, a więc do dzieła zaczynamy.


A o to moje zakupy.



Pierwsza rzeczka jaka chciałam Wam pokazać jest to rękawica do mycia /masażu, już mogę powiedzieć że jest genialna i zdaje egzamin z mycia i peeling-owania buzi na 6..! :)


To już moje drugie opakowanie tego szamponu i jestem zachwycona efektami, zero jakiegokolwiek łupieżu, włosy wolniej się przetłuszczają.  Produkt na wielki plus, jeśli chcecie post o tym co zmienił w moich włosach dajcie znać..;)



Zaciekawił mnie ten produkt i wrzuciłam go do koszyka..;) Już go użyłam kilka razy i powiem że jest całkiem fajny. :)


O tym tuszu jeszcze nie mogę nic powiedzieć, ale słyszałam i czytałam o nim wile dobrego wiec czego w kolejce aby zacząć go testować..;)



A z tego zakupu jestem najbardziej zadowolona, jest to szminka Golden Rose velvet matte w odcieniu 24. :) Kolor jest to koralowa czerwień z dodatkiem pomarańczu. :)



I to już wszystko, teraz jestem naładowana mega pozytywna energia i mam nadzieje że będę częściej zamieszczać posty..:) Piszczcie co sądzicie o takich postach i czy chcecie takich więcej..;)


Dziękuje za uwagę..! Koniecznie piszcie czy się podobało..?:)

Pozdrawiam was i przesyłam buziaki Basia..! <3

wtorek, 13 maja 2014

Moje zakupy :)


Witajcie Kochani.! :)

Powracam do Was po dłuższej przerwie, która była spowodowana sprawami prywatnymi, nie będę wam pisać o nich, bo nie taka jest tematyka bloga..;)
A więc jak każdy wie w Rossmannie była promocja na kosmetyki -49% a i Drogerii Natura było -40%. Jak tylko moje uszy usłyszały ta informacje to moje serce zaczęło szybciej bić..;) Od razu wiedziałam że będę musiała wykorzystać ta sytuacje..;) Moje zakupy nie są zbyt duże, bo ograniczał nie mój budżet.


Moje zakupy wyglądają mianowicie tak jak na załączonym zdjęciu.


Pierwszymi skarbami jakie kupiłam były to dwa podkłady Rimmel : WAKE ME UP w odcieniu 100 IVORY oraz 203 TRUE BEIGE, chciałam odcień 200 ale już nie było..;/ Mam to szczęście, że oba te co mam nie mają różowego pigmentu w sobie tylko żółty..;)


Kolejnym moim łupem padły, tusz to rzęs oraz color tattoo, w kolorze 45-infinite white.


W Naturze upolowałam bazę pod makijaż z KOBO oraz puder 101 transparentny z formułą anti-shine. :)

Czarna kredka z Pierre Rene.


I oczywiście musiałam powiększyć moja kolekcje lakierów do paznokci o lakier Lovely.



I to z czego jestem mega zadowolona korektor pod oczy z L'oreal, ale jego upolowałam w Naturze ponieważ w Rossmannie jak ja byłam to już go nie było..;/ Ale to nic ważne że go mam. Na pewno napisze kilka słów o nich jak porządnie go przetestuje. Na pewno o każdym produkcie będzie post, ale to wszystko z czasem. :)

I to już wszystko co moich wyprzedzeniowych łupów, a Wy co kupiłyście..? Koniecznie piszcie.
Zapraszam na mojego fb KOSMETYCZNA WYCIECZKA .

Pozdrawiam Basia..! <3

niedziela, 20 kwietnia 2014

Wielkanoc


Witajcie Kochani..! :)

Kochani w tym wyjątkowym dniu che wam życzyć wszytego najlepszego..! Żeby te święta spędzone z rodziną były czasem wyjątkowym, spędzonym miło i pełnym radości..! :)
A w poniedziałek życzę wam aby nie bolała was głowa oraz aby
był to prawdziwy śmigus-dyngus. :)



Życzy Basia..! <3

wtorek, 8 kwietnia 2014

Makijaż :*


Witam Was Kochani.!

Dzisiaj przychodzie do Was z makijażem, jest to lekki makijaż oka z wyraźną kreską i rozświetlonym wewnętrznym kącikiem oraz z czerwonymi matowymi ustami. Ja osobiście uwielbiam ten kolor na ustach. Zapraszam Was na mojego FACEBOOKA . Miłego oglądania. :)









To zdjęcie było zrobione później i tu już widać że kredka się trochę stara..;/









Dziękuje za uwagę..! Koniecznie piszcie czy się podobało..?:)

Pozdrawiam was i przesyłam buziaki Basia..! <3

środa, 2 kwietnia 2014

Makijaż :)

Witam Was Kochani..!

Dzisiaj przychodzie do Was z makijażem, który wykonywałam na cudownej osobie z mega świetną osobowością..;) Dziękuje Ci Ola za to że mogłam Cię "wykorzystać"..;)  Miłego oglądania Kochani..;)







I tak trochę "samojebek" z Olcią..;)  heh..;D








 
Dziękuje za uwagę..! Koniecznie piszcie czy się podobało i czy robić takie posty..?:)
Pozdrawiam was i przesyłam buziaki Basia..! <3

czwartek, 27 marca 2014

Recenzja : Pierre René - SKIN BALANCE FLUID KRYJĄCY

Witam Was Kochani..!

Jakiś czas temu zamówiłam sobie ze strony sklepu  Pierre René bazę pod makijaż, o której pisze TUTAJ i podkład Skin Balance i to włamie o nim dzisiaj napisze..;) Testowanie tego podkładu potrwało i dlatego moja opinia jest wiarygodna..;) A więc nie przedłużam tylko zaczynam. :)


Producent o swoim produkcie pisze :

Wodoodporny podkład kryjący.
Maskuje wszelkie niedoskonałości cery.
Perfekcyjnie dopasowuje się do struktury skóry przywracając jej blask i elastyczność.
Unikalna formuła kosmetyku dobrze się wchłania i utrzymuje do 12H.
Po aplikacji skóra staje się promienna i wygląda na młodszą.
Luksusowa formuła zawiera kompleks napinający skórę, ekstrakty roślinne i witaminę E.
Pojemność: 30ml
Termin przydatności po otwarciu: 12 miesięcy.

Cena: 20,99zł ja tyle zapłaciłam na stronie internetowej Pierre Rene w Drogeriach Natura jego cena waha się w granicach 25-26 zł.



Opakowanie jest bardzo ładne, jest to szklana buteleczka z pompką.


Przed każdym użyciem podkładu  należy wstrząsnąć go.


Pompka jest bardzo fajna da się nią odmierzyć wystarczającą ilość produktu, ja wyciskam jedną i troszkę by pokryć cała twarz przy czym ja nakładam podkład pędzlem flap top'em, a wiadomo że jak nakłada się takim sposobem podkład nieuniknione jest by jakaś ilość została na pędzlu. Ale zdarza mi się nakładać podkład rękami i wtedy wystarcza mi jedna a jeśli gdzieś chce dołożyć produktu to wyciskam go jeszcze.



Gama zawiera 7 kolorów, ja posiadam jeden i jest to nr20 CHAMPAGNE. Jest to odcień który zawiera żółte tony, lecz jak dla mnie trochę za mało żółtego, ale nie jest zły..;)
 

Jeśli jesteśmy przy szafie Pierre René to spokojnie możemy zaufać odcieniowi który znajduje się w butelce bo po wyciśnięciu jest taki sam.



Po lekkim roztarciu na ręku wydaje się że w ogóle nie pasuje, ale to tylko takie złudzenie podkład fajnie się dopasowuje. Jest bardzo lekki, ma bardzo dobre krycie, utrzymuje się przez cały dzień. Ma bardzo ale to bardzo przyjemny zapach.



A tu dla porównania różne rodzaje podkładów może komuś takie zestawienie pomoże..;) Ja przed zakupieniem tego podkładu szukałam w internecie na blogach i wszędzie gdzie tylko mogłam takiego zestawienia kolorów, lecz nigdzie nie znalazłam, ale teraz mam nadzieje ze komuś się przyda..;)



Podsumowanie :
A więc zaczynam moją bardzo obiektywną ocenę tego produktu.
Jeśli chodzi o to co piszę producent to powiem że zgadzam się z tym, ponieważ podkład na prawdę w ciągu dnia zostaje na mojej twarzy nie spływa nic dosłownie się z nim nie dzieje. Ale co do krycia to owszem jest bardzo dobrze kryjący, ale na moje cienie pod oczami to nie podziałał, ale z nimi to radzi sobie tylko dobry korektor. Ale ma wiele innych plusów takich jak dopasowanie się do struktury skóry, po nałożeniu go na twarz to skóra ma ładny blask. Z czutym sercem mogę powiedzieć że jakością i trwałością dorównuje podkładam z wyższej półki cenowej.
PLUSY:
+ cena 20,99 zł
+ dostępność, bo w każdej Drogerii Natura znajdziemy szafę Pierre René, a jeśli nie ma w drogerii to zawsze można zamówić ze strony producenta ( czyli tutaj Pierre Rene )
+ wydajność
+ nie robi plam, nawet po całym dniu
+ skóra ma ładny blask
+ nie zapycha porów
+ nie wysusza
+ nie roluje się
+ dobrze się rozprowadza po twarzy
+ zapach, uwielbiam jego zapach jest cudowny, piękny waniliowy..! <3

MINUSY:
- Mogła by być większa gama kolorystyczna, ten odcień co mam mógłby mieć więcej tonów żółtych

Koniecznie piszcie czy się wam podało, czy wy miałyście i czy korzystałyście.. ?

Pozdrawiam Basia. :)


czwartek, 20 marca 2014

Recenzja : Kiss Me! GOSH - nawilżająca pomadka z balsamem w ołówku


Witam Was Kochani..!

Będąc na targach  kosmetycznych o których pisałam link tutaj KLIK. Kupiłam sobie Kiss Me! GOSH - nawilżająca pomadka z balsamem w ołówku w kolorze "03 FLIRTY KISS"  i dzisiaj przychodzie do was z opinią moja na jej temat..;)

Producent o swoim produkcie pisze :
KISS ME! moisturising lip balm łączy zalety rozpieszczającego balsamu, pełnej koloru pomadki oraz super połyskującego błyszczyka. Do skomponowania ołówka użyto „phytosqualane”, czyli nasyconą formę skwalenu - lipidu występującego naturalnie w ludzkiej skórze. Składnik ten doskonale wzmacnia funkcje obronne delikatnego naskórka warg, zapewnia mu odpowiedni poziom nawilżenia i hamuje nadmierną ucieczkę wilgoci. Przedrostek "phyto" oznacza, że  skwalen użyty w kosmetyku został pozyskany z roślinnego źródła czystego pochodzenia, w tym przypadku z oliwy z oliwek.
To chyba wystarczający powód, aby pokochać KISS ME!? :). Tylko jedno muśnięcie, aby olśniewać pełnymi ustami, soczystym kolorem, a także zachwycać ich kondycją: delikatnym, miękkim i długotrwale nawilżonym naskórkiem. Nie musimy się także martwić o profilaktykę. KISS ME! ochroni usta przed wieloma szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi, takimi jak: wiatr, mróz, słońce oraz przesuszone powietrze w ogrzewanych pomieszczeniach.
Kolory: 1 innocent kiss; 2 first kiss; 3 flirty kiss; 4 sweet kiss; 5 irresistible kiss; 6 hot kiss.
Waga : 2,5 g
Termin ważności : 36 miesięcy.
Cena : 34,00zł - 38,00zł ( Ja kupiam swoją na targach po cudownej cenie 15,00zł albo 20,00zł nie pamiętam dokładnie..;/ )Pomadki Gosh nie zawierają parabenów oraz perfum.

 





Opakowanie- bardzo poręczne fajne i przede wszystkim odporne na "walanie" się po mojej torebce. Noszę ja cały czas ze sobą w torebce i nic się z nią nie stało żadnych uszkodzeń. Podoba mi się forma opakowania że jest to tz. kredka, z dosyć mocno zasadzającą się skuwką, dzięki czemu nie spadnie nam z opakowania i nic się z produktem w środku nie stanie gdy mam ją w torebce..;)


Tą czarną część kredki się wykręca pomadę.


Jeśli chodzi o sposób aplikacji, to jest to naprawdę bardzo proste, ponieważ kształt pomadki bardzo to ułatwia. Pomadka jest bardzo miękka i przyjemna w aplikacji. Nie pachnie niestety, ale to w niczym jej nie ujmuje i nie przeszkadza.



Pomadka ma małe drobinki w kolorze srebrnym, które ładnie się mienią na ustach, ale nie są one bardzo widoczne, i nie czuć ich że w ogóle są.



W opakowaniu kryje się 2,5 g produktu. Jest bardzo wydajna, ja używam ją ciągle a nie widać by była bardzo zużyta. :) W sumie tak jak każdy produkt do ust ciężko zużyć, szybciej się znudzi niż wykorzystamy go do końca, chyba że mamy tylko jeden to wtedy to zmienia postać rzeczy. :)


Jedyne zastrzeżenie jakie mam to do pigmentacji koloru, mogła by być bardziej koloryzująca, ale jeśli ktoś czegoś takiego szuka to polecam z czystym sercem.

Na ustach wygląda bardzo subtelnie, i daje efekt nawilżonych ust.



A więc zaczynam moją bardzo obiektywną ocenę tego produktu.
Jeśli chodzi o to co piszę producent to powiem że zgadzam się w 80% ponieważ pomadka nie daje soczystego koloru od razu, jeśli chcemy taki uzyskać to musimy nanieść kolejną warstwę aż uzyskamy efekt taki jaki oczekujemy. Produkt ładnie nawilża i nabłyszcza usta. Ja bardzo go lubię za kolor, ale tak jak pisała mógłby mieć mocniejsza pigmentacje, ale tak też nie jest źle. :)


PLUSY :
+ Nawilża
+ Nabłyszcza
+ Bardzo podoba mi się opakowanie
+Kolor na tegoroczny sezon wiosna/lato będzie idealny.
+ Usta są odżywione
+ Precyzyjna aplikacja
+ wydajność

MINUSY :
- dostępność ciężko jest dostać produkty tej firmy.
- Cena, jak dla mnie za 2,5 g 35,00 zł to dużo, chodź ja kupiłam ją taniej.
- brak zapachu, bo ja lubię jak kosmetyki ładnie pachną, dla kogoś innego może to nie być minus.
- mógłby mieć nieco mocniejsza pigmentacje.

Koniecznie piszcie czy się wam podało, czy wy miałyście i czy korzystałyście.. ?

Pozdrawiam Basia. :)